Autor |
Wiadomość |
Witi |
Wysłany: Sob 10:49, 16 Sie 2014 Temat postu: |
|
szybko? to może taki przyśpieszony kurs? |
|
|
justwa |
Wysłany: Pią 1:03, 01 Sie 2014 Temat postu: |
|
eeeeeejze ale ja szybko nauczyc sie jezyka angielskiego? niech mi ktos pokoze?!!!! |
|
|
ramora |
Wysłany: Wto 1:36, 29 Lip 2014 Temat postu: |
|
ja nie chodze bo po co |
|
|
jaromga |
Wysłany: Wto 18:34, 22 Lip 2014 Temat postu: |
|
Ja chodzę ale to moje osobiste przeżycie, nie jakieś pokazy jak co niektórzy. |
|
|
polyglots |
Wysłany: Czw 12:06, 12 Cze 2014 Temat postu: |
|
Czy ja wiem, czy przeżycie kulturalne... Duchowe - na pewno |
|
|
Stefan |
Wysłany: Pią 1:36, 03 Sie 2007 Temat postu: Kościół w Sofii |
|
Jest dla mnie przeżyciem kulturalnym.Jest też przeżyciem wewnetrznym. Potrzebnym mi bardzo często. Słucham z zainteresowaniem kazań w języku polskim. Dobrze, że istnieje bo Polonia nie miałaby takiego swego prawdziwego miejsca,a tam widujemy sie i to nas łączy i integruje. |
|
|
Koral |
Wysłany: Czw 15:54, 02 Sie 2007 Temat postu: Nasz Kościół Katolicki w Sofii |
|
Udział we Mszy św. traktuję również jako wydarzenie kulturalne oraz duchowe. Jest mi on i mojej rodzinie bardzo potrzebny. Msza w języku polskim bardzo mnie podnosi na duchu i czuję się nie tylko zjednoczony z Bogiem i ludźmi, ale również czuję bliskośc mojej Ojczyzny. Nasi kapłani to ludzie prawego serca, otwarci na drugiego człowieka i bardzo nam życzliwi. Lubię sobie z nimi pogadac o najbardziej zwykłych sprawach. Pozdrawiam serdecznie tych, którzy myślą podobnie jak ja. |
|
|
Krissi |
Wysłany: Pon 13:46, 30 Lip 2007 Temat postu: nasz kosciol katolicki w Sofii |
|
Chodze zawsze w kazda niedziele. Jest to dlamnie przezycie duchowe i kulturowe. Kosciol to ludzie i tam znajduje wielu ludzi bliskich mojemu sercu. Mamy dobrych kaplanow, ktorych bardzo szanuje. Sa to osoby o duzej osobowosci. |
|
|
Atulka |
Wysłany: Nie 23:54, 29 Lip 2007 Temat postu: kosciół katolicki w Sofii czym jest dlamnie |
|
Chodzę do Kościoła Katolickiego w Sofii zawsze gdy czas mi na to pozwala. Muszę szczerze stwierdzic, że jestem tam również z uwagi na przeżycie kulturowe, na moją polską tradycje w której się wychowałam. Uczestniczę w Mszy św. o godzinie 9.00, przede wszystkim z uwagi na język polski, którego mi bardzo tu brakuje. Pracuję w środowisku bułgarskim od wielu lat, wśród bardzo miłego zespołu i przez ponad 8 godzin rozmawiam i wykonuję pracę zawodową wyłącznie posługując sie językiem bułgarskim. W Kościele Katolickim w Sofii przez tą godzinę mam często wrażenie, że znajduję się w mojej Ojczyźnie. Denerwuje mnie tam jedynie taka rzecz, że wielu naszych rodaków spóźnia się na Mszę świętą i mam wielką prośbę do naszych kapłanów, aby na ten fakt zwrócili wiernym uwagę. Są nawet takie osoby, które wchodząc do tej świątyni bardzo są szumne i przeszkadzają innym. Nie ma już tak nagminnie biegających dzieci, co miało miejsce kiedyś, dzieci biegały po całym kościele, krzyczały głośno, wydawały dziwne piski. I nie były to niemowlaki. Wiem, że dzieci są tylko dziecmi i to sprawa dobrego wychowania ich przez rodziców. Kościół nasz jest wspaniałym miejscem modlitwy i wielkim przeżyciem kulturowym dla mnie. |
|
|
Severyna |
Wysłany: Śro 13:53, 04 Lip 2007 Temat postu: kościół katolicki w Sofii im. św. Józefa |
|
Czy chodzenie do kościoła katolickiego w Sofii jest dla mnie przeżyciem kulturowym. Mogę na to pytanie odpowiedzieć pozytywnie. Tak jest dla mnie takim przeżyciem. Nie tylko duchowym, ale również wielkim przeżyciem kulturowym. Innego tu nie mam. Takiego, które byłoby związane z moim krajem dalekim, z Polską. Na mszy o godzinie 9.00 słyszę język polski, którego na codzień nie używam, bo pracuję w bułgarskim środowisku. I dla tego środowiska mimo wielu lat życia w Bułgarii jestem "Polakinia", "hubowata polinia, czuzdenka". Taką chyba zostane do końca swego życia. Tam, w tym naszym kościele na tej mszy w języku polskim czuję się, że jestem nie "Polakinaia", a że jestem Polka, taka sama jak moi przodkowie w Polsce. Tam właśnie w tym naszym kościele odnajduje swoje korzenie, nie tylko związane z wiarą, ale takie które mnie prowadzą do moich rodaków, tych których życie jest w Bułgarii. Często sobie powtarzam: mój dom, moja praca, moje miasto, mój naród, moje państwo. Ale znacznie częściej mówię na tym samym oddechu: mój Bóg, mój Jezus, mój Kościół. |
|
|
Jacek |
Wysłany: Sob 21:15, 30 Cze 2007 Temat postu: nasz kościół katolicki w Sofii |
|
Chodzę do naszego kościoła gdy tylko jestem w Sofii. Jest mi on potrzebny na spotkanie z Bogiem i z ludźmi w jednej wierze. Bardzo szanuję naszych kapłanów, a szczególnie lubię się spowiadać u ks. Krzysztofa i ks. Mariusza. |
|
|
Katia |
Wysłany: Wto 6:48, 12 Cze 2007 Temat postu: Kosciol sw. Jozefa w Sofii |
|
Czego oczekuje dzisiejszy czlowiek od kaplana? Tego, aby byl wierzacy. Czlowiek pragnie, aby kaplan byl z tymi, ktorzy jego pomocy potrzebuja. Kaplan dla wiernych jest tym, ktory potrafi byc z drugim, potrafi drugiego sluchac, potrafi mu pomoc, posiada umiejetnosc skutecznego komunikowania sie. I to wlasnie ja odnajduje w naszym kosciele katolickim w Sofii. |
|
|
migol |
Wysłany: Pon 11:00, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
Nie mozesz tego wiedziec do konca (ja tez) dlatego wnioski o nieskazitelnosci mozemy zatrzymac dla siebie. Nie chcialbym tu przytaczac sloganow o samochodach, ktorymi jezdza ale... tak jak napisalas - trzeba miec umiejetnosci |
|
|
ingrida |
Wysłany: Pon 7:40, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
Działalność apostolska wymaga nie tylko umiejętności i odwagi, ale także tego, by być człowiekiem wiarygodnym, nie szukać własnej korzyści, lecz dobra innych. I właśnie te wszystkie cechy posiadają nasi kapłani w Kościele św. Józefa w Sofii. |
|
|
Aga |
Wysłany: Czw 17:34, 07 Cze 2007 Temat postu: Miłość bliźniego |
|
Takie piękne i szlachetne słowa napisane zostaly powyżej. Nad czym my się jeszcze zastanawiamy. Po wczorajszym zebraniu już wiadomo, że Instytut Polski w Sofii nie może PSKO udostępniać bezpłatnie sali na spotkania. Włączmy się do współpracy z naszym Kościołem, organizujmy właśnie tam w Misji Katolickiej, spotkania i różne wartościowe przedsięwzięcia. Czego nam najbardziej brakuje w tej naszej polonijnej wspólnocie? Brakuje nam bardzo mądrości, odwagi, wrażliwości. A przecież nas na to stać. Pragnieniem chyba każdego chrześcijanina i nie tylko, ale każdego prawego człowieka jest, aby dawać z siebie tyle, na ile go stać i jak najlepiej służyć ludziom. |
|
|