PSKO - Forum dyskusyjne

Hugo

Pani Iza - tajemnicza kochanka Kazimierza Marcinkiewicza - ostatnimi tygodniami rozpalała do czerwoności ciekawość czytelników tabloidów. Papparazzi z ukrycia polowali na zdjęcia nowej miłości byłego premiera. My pani Izy szukać nie musieliśmy - sama przyszła do naszego londyńskiego studia zaprezentować nową bluzkę i kozaczki - prezenty od ukochanego.
Gość "Magazynu 24 Godziny" Kazimierz Marcinkiewicz do studia przyszedł razem z nową towarzyszką życia. Pani Iza dodawała otuchy ukochanemu, a kamery nie peszyły jej w najmniejszym stopniu. Na nic zdały się rady doświadczonego partnera, który ostrzegał, że skończą razem... w "Szkle Kontaktowym". I skończyli.
Co można było zobaczyć? Pani Iza bardzo chciała pochwalić się ostatnimi prezentami od ukochanego. - Jaką mam fajną koszulkę, Kazimierzu zobacz. A na butach jeszcze mam metką - szczebiotała, a w kadrze natychmiast pojawiły się gustowne kozaczki. Jak się okazało prezenty nie są jednak dla pani Izabeli wystarczającym dowodem miłości. - Kochasz mnie? - wyraźnie zafrasowany Marcinkiewicz został zmuszony do wyznań przed kamerą. Odpowiedź padła: - Bardzo...

Aga

"Były premier Kazimierz Marcinkiewicz robi, co może, by jego nazwiska nie łączono z funduszami spekulacyjnymi, które grały na osłabienie złotówki. Ma z tym jednak problem. Pracuje w banku Goldman Sachs - tym samym, który przyznał się, że na spadku złotówki zarobił więcej, niż chciał."

Powinien z tej pracy zrezygnowac i odejść z tego Banku, jeśli jest człowiekiem honorowym.

Aleksandra

Za nic nie uwierze, że młoda, ładna dziewczyna może się zakochać w 50cio letnim, łysiejącym i do tego niezbyt przystojnym dziadku! Poleciała na jego kasę. Kazio, zachowuje się na poziomie Łyżwińskiego i Leppera, a jako polityk jest wg mnie skończony. Jego zachowanie i nagłośnienie świadome tego romansu, to psychiczne molestowanie swych dzieci i żony. Polska złotówka spadała na łeb i szyje i on jako były premier i pracownik tego Banku musiał wiedzieć o tych manipulacjach. Gdzie się podział jego patriotyzm jako Polaka. To przecież dzięki swej Ojczyźnie wypłynął na głębokie wody i teraz sprzedał się za ogromne pieniądze obcemu pracodawcy. Wstyd.

Janina

Taki oto wierszyk można znaleźć na nowym Blogu pana Marcinkiewicza, napisany przez Jego kochankę.

"I znowu o M... i M..."

To ona sprawia

Że tyle negatywnych i pozytywnych komentarzy się pojawia

Prosta i skomplikowana

Najlepsza ta mocna i niepokonana

Oczywiście pikantności do wszystkiego trzeba dodać

I na pierwsze strony podać

Tak łatwo dziś o wypaczenie

Słów, wyznań zniekształcenie

Drugie M ludzi nie szanuje

Tylko ciągle coś nowego knuje

Za ich plecami tworzą historie, opinie niebywałe

Które często z prawdą nic wspólnego nie maja wcale?

Domysły, doniesienia

Nikt prawdy nie docenia

M nie szanuje innych ludzi życia intymnego

A potem mówi o wystawianiu na sprzedaż przez nich samych życia prywatnego

Czy to wytłumaczenie na ich niecne grę?

I dyskusja nadal wrze

Na koniec konkluzja się pojawia: że to wszystko żenada...

Jeśli więc wszyscy to żenadą nazywają

To, czemu komentują, gazety, czy TV oglądają?

Wybór prosty nieskomplikowany. Na raz dwa trzy

Odbiorniki wyłączamy.

Morał z tego taki: M i M sobie zawadzają

A koniec będzie taki że oba M przetrwają:

A które M Państwo zachwalają?

Isabel

Renia

Kiedyś go szanowałam, a teraz nim gardzę.

Sedyna

Iza chcialem ci podziekowac, ze uratowalas polskie spoleczenstwo od tego dennego Kazika. Jakby nie ty to moze by go znowu na jakies stanowisko obrali. Dzieki

Jerzy1

Najnowszy sondaż popularności
piątek 27 lutego 2009

Marcinkiewicz nie zostanie prezydentem
Uczuciowe perturbacje Kazimierza Marcinkiewicza przekreślają jego polityczną karierę. Z najnowszego sondażu wynika, że obecnie zaledwie 6 proc. badanych chciałoby, by zakochany w Isabel były premier został prezydentem. To dramatyczny spadek popularności w porównaniu z grudniem.
Pod koniec ubiegłego roku Kazimierza Marcinkiewicza w pałacu prezydenckim widziało aż 14 proc. Polaków ankietowanych przez PBS DGA dla "Gazety Wyborczej". Dziś - po rozstaniu się z żoną byłego premiera - zaledwie 6 proc.

W prezydenckim sondażu nadal zdecydowanie prowadzi Donald Tusk, a drugie miejsce zajmuje Lech Kaczyński. Na lidera PO zagłosowałoby 30 proc, ankietowanych - o jeden punkt procentowy więcej niż w grudniu. Obecnego prezydenta poparłoby 13 proc,. badanych, o 2 punkty procentowe miej.

Na trzecie miejsce, za Marcinkiewicza, wskoczył, Włodzimierz Cimoszewicz. (12 proc). Na kolejnych miejscach znajdują się: Tomasz Lis (9 proc.), Radosław Sikorski (8 proc.) i Zbigniew Ziobro (7 proc.).

Grazynka · Wysłany: Sob 18:26, 07 Mar 2009 Temat postu: przy sposobności

A propos K. Marcinkiewicza, dobrze tu pasują słowa prezydenta Roosevelta:
łajdak, ale nasz....??????
Laughing

Jerzy1 · Wysłany: Wto 8:18, 17 Mar 2009 Temat postu: konkubina Pawlaka

Ostatnio zrobiło się o niej głośno za sprawą artykułu w "Dzienniku", który opisywał towarzysko-biznesowy układ zbudowany wokół Waldemara Pawlaka. Gazeta donosiła, że lider PSL i osoby z jego towarzystwa robią interesy z jednostkami ochotniczej straży pożarnej, które dysponują publicznymi pieniędzmi. Jako przykład "Dziennik" podał spółkę Internetowy Instytut Informacji - 3i, która świadczy usługi dla strażackiego zarządu, a w której przez 5 lat prezesowała partnerka wicepremiera, Iwona Katarzyna Grzymała. Na współpracy ze strażakami miała również skorzystać firma informatyczna Plockman, należąca do kolegi wicepremiera z czasu studiów. W 2003 r. prezesem zarządu w Plockmanie została Iwona Grzymała. Z interesów ze strażakami miała wycofać się w 2007 r., gdy Pawlak wrócił do czynnej polityki. Z Plockmana przyjaciółka Pawlaka trafiła do administracji państwowej, m.in. do Konfederacji Pracodawców Polskich, którą kieruje Andrzej Malinowski, kolega Pawlaka.

Grazynka

W związku z ogromną tragedią w Kamieniu Pomorskim, prezydent Lech Kaczyński ogłosił żałobę narodową. Na miejsce zdarzenia przyleciał premier Donald Tusk. W drodze jest także prezydent. Wojewoda zachodniopomorski już zapowiada, że wszyscy ocaleni ze straszliwego pożaru w dostaną pomoc.
- Żałoba narodowa ma obowiązywać od północy z poniedziałku na wtorek - poinformował szef prezydenckiej kancelarii Piotr Kownacki. Na razie nie zdecydowano jak długo potrwa.

W czasie żałoby narodowej flagi państwowe na gmachach publicznych zostają opuszczone do połowy masztu i przepasane kirem. Odwoływane są imprezy masowe, rozrywkowe, koncerty i imprezy sportowe.

Przebywający już na miejscu zdarzenia wojewoda zapewnił, że udzieli pomocy najbardziej potrzebującym. - Województwo wraz z powiatem i gminą przygotują pomoc dla wszystkich, którzy ocaleli.
Dotąd 21 osób zginęło w pożarze budynku socjalnego
Decyzję o spotkaniu z pogorzelcami podjął prezydent Lech Kaczyński. - Prezydent jedzie do Kamienia Pomorskiego samochodem z prezydenckiej rezydencji w Juracie - poinformował Kownacki.
Pomoc zapowiada też rząd. - Priorytetem w tej chwili, zwłaszcza w tym okresie świątecznym, jest pomoc dla ludzi, którzy zostali dotknięci nieszczęściem - mówił rzecznik rządu Paweł Graś.
Do Kamienia Pomorskiego tuż przed 11 dotarł premier Donald Tusk. Chce zobaczyć miejsce tragedii i spotkać się z wojewodą zachodniopomorskim, burmistrzem Kamienia Pomorskiego i miejscowym komendantem straży pożarnej.
W związku z tragedią archidiecezja szczecińsko-kamieńska odwołała uroczysty ingres nowego metropolity abpa Andrzeja Dzięgi. Zamiast planowanych uroczystości w kamieńskiej konkatedrze w południe odprawiona zostanie msza św. w intencji ofiar dzisiejszego tragicznego pożaru.
Powołano sztab kryzysowy, który wszelkich informacji udziela pod numerem tel.: (091) 382 05 35.
Urząd miasta uruchomił numer konta, na które można wpłacać pieniądze dla poszkodowanych:

18 1240 3868 1111 0000 4090 8896
Bank PEKAO S.A., o. w Kamieniu Pomorskim;
z dopiskiem: POMOC DLA POSZKODOWANYCH Z POŻARU PRZY UL. WOLIŃSKIEJ W KAMIENIU POMORSKIM.

INF. TVN24

Jarema

Biedni ludzie byli i są skazani w naszej rzeczywistości „dziekiego” kapitalizmu na mieszkanie w budynkach socjalnych o fatalnych stanach technicznych. Nikt tych zabudowań nie sprawdza i nie remontuje. Ta tragedia powinna być nauczką dla wielu rządów państw. Wśród 21 ofiar, było sześcioro dzieci. Spłonęły jak pochodnie.

Gosc_007 · Gość

Budynek socjalny splonal w ciagu doslownie minut, bo poszczegolne kondygnacje byly rozdzielone tzw. plytami pilsniowymi, ktore sa latwopalne. Ludzie nie mieli szans na uratowanie sie. Przezyli ci, ktorzy skakali z okien na drzewa i ziemie, ale ich stan jest ciezki z malymi wyjatkami. Malutkie 8 miesieczne dziecko ktore zyje jest poparzone.

Basik

Plaga jest elementarne lamanie przepisow przeciwpozarowych przez rozne administracje budynkow. Rowniez i w Bulgarii.

migol

gosc_02 · Gość

Ponad połowa ofiar pożaru to dzieci

Po tragicznym pożarze hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim rozpoczęła się identyfikacja ofiar. W płomieniach zginęło dwadzieścia jeden osób. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM Paweł Żuchowski, ponad połowa ofiar to dzieci.

Niestety, dramat jest jeszcze większy, niż do tej pory sądzono. Nie, jak do tej pory mówiono - sześć, a dwa razy więcej ofiar pożaru to dzieci. Na liście osób, które zginęły są maluchy w wieku od trzech do szesnastu lat.

Jak dowiedział się reporter RMF FM od osób związanych ze śledztwem, wszystko wskazuje na to, że bezbronne dzieci ginęły w płomieniach, w zadymionych pomieszczeniach, nie wiedząc, gdzie uciekać.

Ciała zostały przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie. Tam będzie trwała identyfikacja. Niestety, to potrwa. Na razie pobierane są materiały genetyczne od bliskich ofiar. Pogrzeby odbędą się być może dopiero za kilka tygodni.

W szpitalach w Kamieniu Pomorskim, Gryficach i Szczecinie pozostaje nadał 15 rannych. Życiu dwunastu osób nic nie grozi.

źródło informacji: RMF