PSKO - Forum dyskusyjne

Aga · Wysłany: Śro 18:41, 28 Mar 2007 Temat postu: wspomnienie Jana Pawła II

Czyż nie byłoby szczęśliwiej,
Gdyby dobro, które jest w nas
Było rzeczą, tą jedyną
Pamietaną w każdy czas?

Czy nie warto by spróbować
Tak o innych myśleć sobie:
Ty znasz jakieś dobro we mnie
Ja znam jakieś dobro w tobie.

Jako pokolenie Jana Pawła II, naszego wielkiego rodaka powinniśmy zawsze o tym pamiętać i szukać tego dobra o którym nasz Papież tak wiele mówił w swoich homiliach.

Gosciu_1 · Gość

w zupelnosci zgadzam sie z Toba : „Czyż nie lepszy byłby nasz świat, Gdyby słyszeć od spotkanych osób: "Wiem o tobie coś dobrego", I widzianym być w ten właśnie sposób? Czyż nie byłoby cudownie, Gdyby dłoń napotkanego Niosła z sobą zapewnienie: "Wiem o tobie coś dobrego"? Czyż nie byłoby szczęśliwiej, Gdyby dobro, które jest w nas Było rzeczą, tą jedyną, Pamiętaną w każdy czas? Czyż nic słodsze dni byłyby, Gdyby sławić dobroć znaną? Wszak jej tyle jest na świecie, Nawet w wadach, jakie mamy. Czy nie warto by spróbować Tak o innych myśleć sobie: "Ty znasz jakieś' dobro we mnie, Ja znam jakieś dobro w tobie?”
ale czy mozemy sie wzniesc na takie wyzyny, czy to jest do osiagniecia?

migol · Wysłany: Czw 0:03, 29 Mar 2007 Temat postu:

Aga · Wysłany: Czw 9:01, 29 Mar 2007 Temat postu: Człowiek

Człowiek jest wystawiany na próby między dobrem i złem, tzn. między sacrum i profanum.
Człowiek to istota słaba i uległa, ale również unikalna. Posiada nietypową cechę - inteligencję. Zdolnośc ta pozwala mu odróżnić dobro od zła już od początku jego istnienia.
Dlatego w naszej historii mieliśmy ludzi o których mówimy "wielcy Polacy" i takich o których wolimy zapomnieć, bo wyrządzili nam i otoczeniu wiele zła.
Można odwołać sie jako przykład do utworu współczesnego, tak chętnie czytanego przez ludzi z wyobraźnią, mianowicie do "Władcy pierścieni" J.R.R. Tolkien'a. W utworze tym wyraźnie zaznaczona jest różnica między dobrem a złem, w każdym szczególe. Narzędziem zła jest pierścień, który odbiera człowiekowi wolność decydowania o sobie, wolną wolę, a co za tym idzie umiejętność odróżnienia zła od dobra.

migol · Wysłany: Pią 0:03, 30 Mar 2007 Temat postu:

Buba · Wysłany: Pią 9:03, 30 Mar 2007 Temat postu: Wielki Polak Jan Paweł II

Z badań przeprowadzonych przez Centrum Myśli Jana Pawła II wynika, że 94% Polaków uważa papieża za autorytet moralny.
Drugi kwietnia w 2 rocznicę Jego śmierci, ponad połowa rodaków uważa za największą datę w historii
71% Polaków czuje przynależność do pokolenia JP2, identyfikują się z nim zarówno nastolatki, jak generacje starsze, optujący za prawicą i lewicą, wierzący praktykujący i niepraktykujący, a także osoby, które w ogóle nie chodzą do kościoła.
Dla znacznej większości wyżej wymienionych, a nawet dla wielu agnostyków i ateistów, Jan Paweł II był niekwestionowanym autorytetem moralnym. 94% badanych deklaruje, że był to "ich papież", ponad połowa sądzi, że Jego postać ma wymiar uniwersalny.
60% respondentów widziało w Karolu Wojtyle przewodnika całego świata, 30% zaś przewodnika naszego narodu.
Do znajomości treści nauczania papieża przyznaje się aż 75% badanych, 92% choć raz słuchało Jego homilii w radiu, bądź telewizji.
30% Polaków przeczytało przynajmniej jedno dzieło Jana Pawła II.
Większość respondentów wiedziała, że Jan Paweł II nigdy nie odwiedził Katolickiej Rozgłośni Radia Maryja.

Jan

100 lat dla Lecha Wałęsy z okazji IMIENIN. On ma więcej witaminy niż polskie dziewczyny. To wielki Polak.

Biedronka

I ja dołączam się do tych życzeń. Życzę Panu Prezydentowi Lechowi Wałęsie dużo zdrowia i wytrwania w tych trudnych dla Polski czasach.

Myszka

Życzę Prezydentowi Lechowi Wałęsie zdrowia, poyślności i ciągle tej samej odwagi jaką wykazał w czasach najtrudniejszych. To On wszedł do naszej historii i to On wszedł do historii całego świata. To właśnie Prezydent Wałęsa jest i pozostanie znany w całym świecie. Z odwagą pokonał totalitaryzm, z odwagą Polaka pokazał, że trzeba walczyć o lepszą przyszłość. Pamiętam jak odwiedził wraz ze swoją małżonką Sofię i pamiętam jak wital nas Polonię w murach kościoła katolickiego im. św. Józefa w Sofii. Podchodził do każdego człowieka z naszej Polonii, rozmawiał i nie miał jakiejś specjalnej ochrony. Pani Danuta, żona Prezydenta Wałęsy weszła wśród tłum polonijny i pytała się jak nam się wiedzie w Bułgarii. Są to teraz tylko wspomnienia, ale Prezydent Wałęsa zasługuje na najwyższe uznanie. Pozdrawiam Go serdecznie i życzę mu, aby radość życia i optymizm nigdy Go nie opuszczały.

Marek

Lech Wałęsa przygotowuje się do przeszczepu serca. - To już przesądzone, pozostają kwestie techniczne - powiedział były prezydent "Dziennikowi". Wałęsę czekają jeszcze badania polskich kardiochirurgów. Na zabieg uda się do kliniki w Houston, w której operowany był Borys Jelcyn. Koszt przeszczepu wyniesie ok. 100 tys. dolarów.

Gość

W przesłanym tvn24.pl oświadczeniu lekarka Lecha Wałęsy uspokaja: - Nie zapadła jeszcze żadna decyzja w sprawie operacji Lecha Wałęsy. Wcześniej sam były prezydent mówił "Dziennikowi", że przygotowuje się do kosztującego 100 tys. dolarów przeszczepu serca.
- Pan Prezydent Lech Wałęsa jest obecnie w trakcie badań w Klinice Kardiochirurgii Akademii Medycznej w Gdańsku. W chwili obecnej nie zapadła żadna decyzja terapeutyczna, a zatem wszelkie działania są przedwczesne - napisała prof. Joanna Muszkowska-Penson, opiekująca się zdrowiem byłego prezydenta.

Oświadczenie Biura Lecha Wałęsy
Wcześniej "Dziennikowi" Lech Wałęsa mówił: - Potrzebny będzie przeszczep. Jak tempo niszczenia mojego serca będzie takie, jak jest teraz, to wytrzyma ono od dwóch do pięciu lat. Kłopoty z sercem były prezydent ma od lat. Przyczyną jest postępująca choroba wieńcowa. Do tego dochodzi stres towarzyszący polityce. Kilka razy z tego powodu zasłabł. Jesienią ubiegłego roku Wałęsa przeszedł już jeden zabieg we Włoszech.

- W Mediolanie było tylko wstawianie stentów, ale żeby nie było tzw. zawiesin, trzeba brać leki, żeby to ładnie "weszły" w żyły - wyjaśnia były prezydent. Wałęsa pojechał do Mediolanu, bo Włosi sami zaoferowali mu pomoc. I jedną z najlepszych klinik kardiologicznych. Zabieg tzw. angioplastyki polegał na poszerzeniu tętnic wieńcowych.

Przez zwężone naczynia krew z trudem docierała do mięśnia sercowego. Stenty założone przez włoskich kardiologów to rodzaj "parasolek", które mają zapobiec powtórnemu zwężeniu chorych tętnic. Serce nadal jednak Wałęsie dokuczało - pisze gazeta.

- To niedużo dało i trzeba coś z tym zrobić - mówi były prezydent. Teraz czeka na wyniki badań. Polscy lekarze zajmujący się Wałęsą planują wszczepienie mu stymulatora serca - urządzenia, które zmniejszy ryzyko wystąpienia arytmii. Bez tego byłemu prezydentowi mogłaby grozić tzw. nagła śmierć sercowa.

Wałęsa ma teraz zamiar przekazać do Houston swoje dane. - Tam je rejestrują i szukają dawcy serca - wyjaśnia. Koszt operacji to ok. 100 tys. dolarów, których - jak sam przyznaje - nie ma. - Ale muszę zebrać, inaczej wy będziecie zbierać na mój wieniec - kończy rozmowę z "Dziennikiem" były prezydent.

Jerzy1

Lech Wałęsa ma duże szanse, to by była znakomita kandydatura do Komitetu Mędrców i na pewno będzie przyjęta z wielką uwagą - uważa Jacek Saryusz-Wolski, szef komisji dyplomacji PE. Jak dodaje, były prezydent jest osobą powszechnie znaną, słuchaną i respektowaną w Unii Europejskiej.
Jacek Saryusz-Wolski podkreślił, że Lech Wałęsa ma wiele wystąpień na temat wizji Europy i wizji świata. – Jest powszechnie słuchany za granicą, natomiast nie widziany i niedoceniany w Polsce - zauważył eurodeputowany PO. Jak powiedział, Donald Tusk powinien zgłosić tę kandydaturę. - I jestem pewien, że to zrobi - dodał.

Europoseł uważa, że jeżeli Polska będzie miała swojego przedstawiciela w Komitecie Mędrców, to będzie duży sukces - jest tam 9 miejsc, a Unia liczy 27 krajów członkowskich.

Jak dotąd powołano troje członków Komitetu Mędrców (Grupy Refleksyjnej). Wśród nich jest już były premier Hiszpanii Felipe González Márquez, była prezydent Łotwy Vaira Vike-Freiberga oraz Fin, były prezes Nokii Jorma Ollila. - Jest do wypełnienia jeszcze sześć miejsc, bo Komitet Mędrców ma liczyć 9 osób - stwierdził Jacek Saryusz-Wolski.

Jarema

Władysław Warneńczyk (1424 - 1444)

Urodzony 31 X 1424 r., zmarł 10 XI1444 r. pod Warną, od 1434 r. król polski, a od 1440 r. król węgierski; syn Władysława Jagiełły i Zofii Holszańskiej. Koronowany na króla Polski jako dziesięcioletni chłopiec już w 1434 r., jako małoletni pozostawał pod opieką rady królewskiej. W 1438 r. interweniował na Śląsku, udzielając poparcia kandydaturze swego brata Kazimierza, obranego przez stronnictwo husyckie na króla Czech. Na zjeździe w Piotrkowie 8 XII 1438 r., pozostawał jednak pod ogromnym wpływem biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego. Przyjąwszy 8 III 1440 r. koronę węgierską, ofiarowaną mu po śmierci Albrechta II Habsburga, wyruszył w końcu marca na Węgry, pozostawiając w Polsce dwóch namiestników (dla Wielkopolski i Małopolski). Na Węgrzech uwikłany w nierozstrzygniętą wojnę ze stronnikami wdowy po Albrechcie, Elżbiety, i jej syna Władysława Pogrobowca, koronowanego także na króla Węgier. We wrześniu 1443 r. wyruszył na czele ok. 25-tysięcznej armii przeciw Turkom. W wyniku tej wyprawy zawarto 1 VIII 1444 r. 10-letni rozejm z Turkami, niezwykle korzystny dla Węgier. Pod naciskiem legata papieskiego Cesariniego, dążącego do nowej wyprawy przeciw Turkom, Władysław zerwał 4 VIII 1444 r. rozejm i rozpoczął wojnę z sułtanem Muradem II. 10 XI 1444 r. poniósł dotkliwą klęską i zginął pod Warną (Bułgaria). Miejsce, gdzie znajduje się symboliczny nagrobek Władysława III Warneńczyka, to katedra wawelska.

Dla Polskiego Stowarzyszenia Kulturalno Oswiatowego w Bulgarii jest to wielki Polak.

migol

Moze cos bardziej aktualnego?

Amadeus

Coś bardziej aktualnego Migol, to chyba pytanie, czy nasz "wielki Polak", Jarosław Kaczyński, uważa sie za Napoleona. bo czesto, bracie, mam takie wrażenie i wtedy wolę mieszkać tu na Bałkanach, a w ogóle to moje miejsce zamieszkania to, Grecja. Dopiero tam, człowiek moze się poczuć w pełni człowiekiem. OK, pozdrawiam z idacymi swiętami, cała polonie w Bułgarii, a Ciebie Migol szczególnie. Trzymaj się.