PSKO - Forum dyskusyjne

migol

Krolow jest kilka.. Nie da sie ukryc..

Basik

Moze nie na temat w tym rozdziale, ale jak bedziecie w kraju - to goraco Wam polecam obejrzenie wystawy w Panstwowym Muzeum Etnograficznym we Warszawie Jolanty Pęksy.Wystawa prezentuje prace jednej z najwybitniejszych współczesnych artystek malujących na szkle, drugiego już pokolenia malarzy tworzących po reaktywowaniu na Podhalu tej gałęzi sztuki ludowej w latach powojennych.
Jolanta Pęksa urodziła się w 1952 roku w Sopocie, ale z Zakopanem związana jest już od lat szkolnych. Jest synową znakomitej malarki na szkle Eweliny Pęksowej i u jej boku uczyła się sztuki malowania.
Artystka w sposób świadomy czerpie z bogactwa tradycji sztuki ludowej i folkloru, wzbogaca ją o własne interpretacje i wątki ikonograficzne oraz nowe rozwiązania formalne. Jej obrazy zachwycają niekonwencjonalnymi układami kompozycyjnymi, ciekawymi, często dowcipnymi ujęciami tematu, pięknymi motywami dekoracyjnymi, wysmakowaną kolorystyką, urokiem naiwnej poetyki.
Do najczęściej podejmowanych przez nią tematów należą : święci, Madonny, Boże Narodzenie, tematyka pasyjna, anioły, postaci i wydarzenia ze Starego i Nowego Testamentu. Z tematyki świeckiej do ulubionych należą : sceny zbójnickie i myśliwskie oraz zwyczaje, obrzędy i tradycje regionu podhalańskiego.
W swoim dorobku ma wiele nagród i wyróżnień w konkursach na sztukę ludową, ponad 35 indywidualnych wystaw w kraju i za granicą, prace w zbiorach muzeów etnograficznych i w kolekcjach prywatnych. W uznaniu jej osiągnięć w dziedzinie malarstwa na szkle w 1985 roku otrzymała Nagrodę Artystyczną Młodych im. St. Wyspiańskiego a w 2006 roku z okazji 30-lecia pracy twórczej uhonorowana została Nagrodą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Nagrodą Burmistrza Zakopanego.
Wystawa ma charakter retrospektywny, prezentuje blisko 200 obrazów z kolekcji artystki oraz Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie i jest podsumowaniem jej 30-letniego okresu twórczej działalności.
Więcej się dowiecie, niż na obchodach Swięta Pyry!

Emilka · Gość

Wlado napisal

Tobie Migol, nikt nic nie moze zrobic. jestes wsrod naszej Polonii czlowiekiem niezaleznym od roznych ukladow ambasadzkich. I to wlasnie JEST NAJWAZNIEJSZE

Ha, ha, ha,
Brawo dawno sie tak nie usmialam.

migol

Moze i ..
Prawda jest ze nie boje sie nikogo i niczego Twisted Evil

Honoratka

A Ty Emilka uwazaj, abys nie smiala sie po raz ostatni. Nie masz nic na tym Forum madrego do powiedzenia, ale sie podlizujesz i wymadrzasz. Jestes cala podzyta jakas wielka niepewnoscia, ktora starasz sie gleboko zakomuflowac. Migola nie pokonasz chwytami poinizej pasa, szkoda na to Twoich malo owocnych wysilkow. Zal mi po prostu Twojego beznadziejnego i malo efektywnego trudu. Napisz choc raz cos madrego, to moze nas przekonasz do swoich racji.

Honoratka

I jeszcze jedno Emilka, czlowiek z honorem zalogowywuje sie na tym Formum, ale pewnie nie wiesz jak to sie robie. Prawda???

skuter

Honorato moze bys pisala na temat, a jak chcesz sie wypowiedziec to zaloz sobie swoj temat.

migol

Swieto wypadlo bardzo fajnie
Brava za organizacje i pomysl Exclamation

skuter

Brawo dla organizatorow, ale brawa dla wszyskich, ktorzy poswiecili swoj czas w przygotowanie naprawde smacznych dan, dziekuje rowniez wszyskim przybylym, ktorzy mimo brzytkiej pogody chcieli sie spotkac z nami. Zapraszam na wszystkie imprezy organizowane przes PSKO, najblizsza to wieczor andrzejkowy 30 listopada w cenrum pastoralnym, przy naszym kosciele.
Pozdrawiam Very Happy

Elik

Emilka2

Wróciłam ogromnie zadowolona ze Święta Pyry. Uważam, że to nam było potrzebne. Szkoda tylko, że nie było więcej osób. Takie spotkania są nam potrzebne, dlatego chcę byc dobrze zrozumiana i myślę - nie tylko ja, ale również Ci z którymi wymieniałam swe spostrzezenia, że nam jest potrzebna polska restauracja z polską kuchnia.. Miejsce gdzie jest Instytut Polski w Sofii bardzo by się na taką inicjatywę i lokum nadawał. Duża sala na dole pomieściłaby sporo osób chcących konsumować polskie potrawy. Możnaby zmienić tylko wystrój w tej sali, żeby nadać jej większą przytulność z polskimi akcentami narodowymi. W tej sali możnaby robić nadal wystawy plastyczne i Ci którzy siedzą i jedzą, mieliby możliwość kontaktu z kulturą polską. I na pewno to miejsce nie świeciłoby pustkami, ani w porze obiadowej, a tymbardziej wieczorem, jak to sie dzieje obecnie. Polska gastronomia to również w jakiejś części promowanie polskiej kultury dla jej smakoszy. Nie wiem co o tym myślicie, ale do takiej restauracji na pewno przychodziliby i Bułgarzy. Przy dobrej polskiej muzyce, artystycznych wystawach na ścianach, polskim piwku i wyśmienitych potrawach, byłby to raj dla duszy i ciała oraz na pewno promocja naszej narodowej tradycji i kultury. Czekam na Wasze opinie i pozdrawiam.

Marek

Super propozycja. Razz

Ech napiłbym się Spiżowego pszenicznego właśnie tam gdzie dziś byłem.

Tomaszek

To dobry pomysl, tylko trzeba by ta siedzibe przejac i zaczac rozkrecac gastronomie. jest za.

skuter

Pamietam, ze byly w Sofii dwie polskie restauracje, pierwsza prowadzil "Zaba" jak ktos pamieta deportowali go do Polski, druga prowadzilo mlode malzenswo blisko do Szkoly Polskiej lokal byl na wysokim poziomie, ale nie cieszyl sie duzym zainteresowaniem naszej Polonii. Przetrwal pol roku i zostal zamkniety, nie znam szcsegolow, podobnie mieli problemy z wlascicielem lokalu, jak ktos zna wiecej to niech napisze. Polska restauracja to moze i dobry pomysl, ale musi byc w centrum.
Pozdrawiam