 |
PSKO - Forum dyskusyjne Forum Polonii Bułgarskiej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy powinna byc religia w szkole? |
tak, poniewaz kazdego czeka zbawienie i lepiej zaczac wczesnie nawet jak nie chce |
|
18% |
[ 10 ] |
nie, poniewaz jest to powrot do Sredniowiecza i panowania ciemnoty |
|
81% |
[ 45 ] |
|
Wszystkich Głosów : 55 |
|
Autor |
Wiadomość |
migol
*****
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:43, 17 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A jak mozna nazwac ludzi powiedzmy w Luxemburgu, Luxemburczykow?
AntyTischnerus bo oficjalnie jest tam 85% ateistow?
Tam jakos nie ma (moze dlatego ze zyja tam madrzy ludzie) religii w szkole a Luxemburg jest jednym z najbogatszych panstw w Europie..
Moze jakas adekwatna nazwa? moze nawet byc od ksiedza albo zakonnicy
Teraz ja serio wypowiedzi takiego kogos anonimowego goscia 007 kto to wypowiedzi anty-religia-w-szkole potrafi zaklasyfikowac do "sekt" i jako autorytet cytowac jakiegos niedowartosciowanego ksiedza, utwierdza mnie w przekonaniu ze w Polsce caly czas jeszcze zyja/lub z niej pochodza ludzie o wielkiej ksenofobi i prymitywizmie kulturowym..
.. co za granicami bardzo latwo zauwazyc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
gosc 007
Gość
|
Wysłany: Śro 21:48, 17 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
NO tak jestem ze wsi i w dodatku prymityw
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marek
**
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sofia
|
Wysłany: Czw 7:14, 18 Paź 2007 Temat postu: religia |
|
|
Po pierwsze, należy brać pod uwagę tylko wypowiedzi na forum tych osób, które się logują. Po drugie, nie wolno się obrażać - jeśli ktoś ma takie, a nie inne zdanie. Po trzecie, ja jestem osobą wierząca - ale uważam, że miejsce nauki religi powinno się odbywać wyłącznie w salkach przy kościele.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 7:18, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Czy możemy się czegoś nauczyć od żyjących kilkanaście wieków
temu
egipskich pustelników? Tak - twierdzi ks. prof. Marek Starowieyski,
wybitny znawca starożytności chrześcijańskiej. Komentując teksty
Ojców
Pustyni, pokazuje jak radzić sobie ze zniechęceniem na modlitwie,
powracającymi pokusami, negatywnymi emocjami. Okazuje się bowiem, że
starożytni mnisi, zmagali się z tymi samymi problemami duchowymi, co
my,
tyle, że jeszcze w większym nasileniu. Udało im się jednak
wypracować
skuteczne sposoby na ich pokonanie. Skuteczne, bo oparte na praktyce
życia, a nie na teoretycznych rozważaniach.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Polak z Sofii
Gość
|
Wysłany: Czw 7:29, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Czy religia powinna być wliczana do średniej ?
Tak
214 głosów (22 %)
Nie
729 głosów (77 %)
Łącznie oddano 943 głosy
Jest to wynik oficjalnej SONDY opublikowanej w internecie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
skuter
***
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sofia
|
Wysłany: Czw 9:40, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie czy ktos wie, ale nauka religii w szkole polskiej jest dobrowolna, to znaczy, ze tylko te dzieci chodza na nia, ktorych rodzice wyraza zgode ( w mlodszych klasach ) w starszych sami uczniowie decyduja o tym jak i moja corka. Temat ten wiec nie ma merytorycznych podstaw. Kto chce chodzi na religie kto nie chce nie chodzi, koniec kropka. Musze powiedziec, ze jestem niemile zaskoczony postawa Polakow mieszkajacych tu w Bulgarii, mieszkalem rowniez na zachdzie i z taka antykoscielna postawa sie nie spotkalem, Migol przepraszam ale twoje tematy poglebiaja podzialy w polonii, a to nie prowadzi do niczego dobrego. I na koniec mysle, ze ludzi, ktorzy mysla podobnie jak ja jest wiecej, powiniscie wykazac troche wiecej incjatywy, chyba, ze juz nie macie ochoty zagladac na takie forum.
Pozdrawiam wszystkich, dla ktorych ks. Tichner jest jednak autorytetem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 9:45, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mam wrażenie, że wraz ze wzrostem stopy życiowej wzrasta ilość ludzi powątpiewających w istnienie Boga. Są różne wyznania, różnie Boga nazywają, w różny sposób oddają mu cześć. Wyznawcy jednaj wiary są niewiernymi dla drugich. Czy w tym wszystkim nie chodzi tylko o uzyskanie wpływu na określoną grupę społeczną?. Która wiara jest prawdziwa?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Martula
**
Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sofia
|
Wysłany: Czw 9:49, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Szczera prawda, wraz z wzrastającym poziomem naszego życia zanika nasza wiara.Zdecydowanie wiekszy odsetek wiernych-praktykujących mozna zauważyć na wsiach,gdzie stopa życiowa jest niższa niż w mieście.Cóż oto następna tendencja która przybyła do nas z zachodu.
A wiara faktycznie staje się w niektórych przypadkach żródłem biznesu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amadeus
**
Dołączył: 18 Paź 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sofia
|
Wysłany: Czw 11:54, 18 Paź 2007 Temat postu: ks.J. Tischner |
|
|
Pisać o zamkniętym życiu jednego człowieka to pisać o całym wygasłym wszechświecie. Jednym z nieskończenie wielu i niepowtarzalnym. Jak sprowadzić to życie do wspólnego mianownika? Jak w kilkunastu zdaniach streścić naukę płynącą ze świadectwa życia księdza Tischnera, z jego filozofii, z jego kapłaństwa, z jego odwagi umierania?
Jest chyba tylko jeden taki mianownik, jedna niewiadoma, która rozwiązuje wszystkie równania. Jakość życia określa jakość - i rozmiar - miłości, która otacza tego, kto odszedł.
Księdza Tischnera kochało wielu ludzi. Uczniowie, wychowankowie, ci, którym przy konfesjonale czy w rozmowach pomógł naprostować ścieżki życia, albo po prostu ci, którzy kochali go za jego teksty, humor i człowieczeństwo. Ale był w życiu Księdza jeden rodzaj miłości, z którą inne nie mogą się mierzyć. To miłość, jaką otaczała go Rodzina w latach śmiertelnej choroby. Ta miłość wymagała poświęceń właściwie bezgranicznych, w pewnym sensie wymagała, by na szali położyć własne życie, też jedyne, też niepowtarzalne, też upływające nieubłaganie. Była najlepszą miarą życia Księdza.
Gdyby zyl to na pewno tez wolalby, zeby religia byla w kosciele.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga
*****
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:09, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Miłośnikom wizji Europy wulgarnego materializmu i geszeftu Ojciec Święty, Jan Pawel II, tym mocniej przeciwstawiał wizję Europy opartą na głębokim poszanowaniu wielkiego wspólnego dziedzictwa duchowego. Europy, z której nie wolno wykreślać chrześcijaństwa i usuwać pojęcia Boga. Ojciec Święty niejednokrotnie stanowczo protestował przeciwko próbom odrzucania Boga, wyraźnej niechęci do najmniejszej nawet wzmianki o Chrystusie, cechującej ludzi tworzących najważniejsze dokumenty Unii Europejskiej. Nader typowe pod tym względem było całkowite pominięcie Imienia Bożego w tak istotnym dokumencie Unii Europejskiej jak Karta Praw Podstawowych. Ojciec Święty ostro skrytykował ten dokument w liście wystosowanym do księdza kardynała Antonio Marii Javierre a Ortasa, przewodniczącego sesji naukowej zorganizowanej z okazji 1200. rocznicy koronacji Karola Wielkiego, stwierdzając m.in.: "Nie mogę... ukryć rozczarowania faktem, że tekst Karty nie zawiera ani jednej wzmianki o Bogu, który skądinąd jest pierwotnym źródłem godności człowieka i jego fundamentalnych praw. Nie wolno zapominać, że właśnie odrzucenie Boga i Jego przykazań doprowadziło w ubiegłym stuleciu do powstania bałwochwalczych tyranii, które krzewiły kult rasy, klasy społecznej, państwa, narodu czy partii".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga
*****
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:14, 18 Paź 2007 Temat postu: cd. |
|
|
W przemówieniu skierowanym do korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej (Rzym, 10 stycznia 2002 r.) Ojciec Święty mówił z jakże wielkim przejęciem i smutkiem o lekceważeniu, "spychaniu na margines religii" przez polityków dominujących w Unii Europejskiej. Akcentował: "Wiem też, że rozważa się stosowność nadania Unii konstytucji. W związku z tym ważne jest, aby coraz wyraźniej były określane cele zjednoczonej Europy, jak i wartości, na których ma się ona opierać. Dlatego ze smutkiem przyjąłem wiadomość, że wspólnoty wierzących nie zostały wyraźnie wymienione wśród uczestników refleksji nad konwencją, uchwaloną w ubiegłym miesiącu podczas spotkania na szczycie w Laeken. Spychanie na margines religii, które wniosły i nadal wnoszą swój wkład w rozwój kultury i humanizmu - dających Europie słuszny powód do dumy - jest dla mnie przejawem niesprawiedliwości, a zarazem obrania błędnej perspektywy. Uznanie niepodważalnego faktu historycznego nie oznacza wcale odrzucenia wymaganej we współczesnym świecie należytej świeckości państwa, a zatem i Europy!".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga
*****
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:26, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pragne powiedziec "skuterowi", zeby pod wspolny mianownik nie podciagal calej Polonii. Poza tym uwazam, ze kazdy moze miec swoje zdanie nawet w tematach bardzo wrazliwych. Nie wszyscy musza chodzic do kosciola, nie wszyscy musza wierzyc. Jest to sprawa wylacznie wlasnego sumienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
migol
*****
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:32, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
skuter napisał: |
Migol przepraszam ale twoje tematy poglebiaja podzialy w polonii, a to nie prowadzi do niczego dobrego.
|
Z tym ze sa kontrowersyjne (wg mnie sa bardzo dobre) moge sie zgodzic, poniewaz srednia wieku tutejszej polonii jest wyzsza od "sredniej"
a ze sa jakies podzialy to juz chyba nie nowostka bo skads sie musialy pojawic i same sie nie usuna stad ta dyskusja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Iwa
*
Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sofia
|
Wysłany: Czw 20:33, 18 Paź 2007 Temat postu: wiara |
|
|
Nie lękajcie się!". Tak brzmiały pierwsze słowa przesłania, jakie 16 października 1978 roku skierował do świata nowo wybrany Papież - Jan Paweł II. Świat był wówczas podzielony na dwa bloki militarno-polityczne, straszące się nawzajem swoimi nuklearnymi arsenałami, których potencjał zdolny był zniszczyć kilkakrotnie życie na Ziemi. Milionom ludzi ów podział wydawał się trwały na dziesięciolecia, zwłaszcza zaś mieszkańcom krajów komunistycznych, którzy na co dzień żyli w strachu.
Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!", mówił nowy Papież, wskazując na osobę Jezusa, jako Tego, który może pomóc przezwyciężyć strach.
To przesłanie skierowane było również do ludzi Kościoła, z których wielu przezywało wówczas ciężkie chwile. Po Soborze Watykańskim II, zwłaszcza w krajach wysoko rozwiniętych, nastąpiło gwałtowne załamanie się religijności wśród katolików. Fałszywe interpretacje soborowe w duchu wyimaginowanego Vaticanum Tertium siały zamęt wśród wiernych. Świątynie zaczęły pustoszeć, księża i zakonnicy masowo porzucali kapłaństwo, nastąpiło zahamowanie nowych powołań, zanikła praktyka sakramentów, zwłaszcza spowiedzi. Mnóstwo katolików odeszło od wiary, a w serca wielu z tych, którzy zostali, zaczął się wkradać strach o przyszłość Kościoła.
Kościołowi groził zaś rozłam, zwłaszcza w Ameryce Południowej, gdzie triumfy święciła tzw. teologia wyzwolenia, będąca mieszaniną chrześcijaństwa i marksizmu. Teologia ta, głosząca „Chrystusa z karabinem na ramieniu", zaprowadziła niektórych zakonników katolickich w szeregi lewackich partyzantek lub komunistycznych rządów, jak np. w Nikaragui. Receptę na zlikwidowanie nierówności społecznych i szczęście ludzkości widzieli oni w walce klasowej.
Jan Paweł II tymczasem pokazał inną drogę. Jeśli walka, to przede wszystkim duchowa. Jeśli Chrystus, to nie z karabinem, ale z Krzyżem na ramieniu. Jeśli ktoś chce naśladować Chrystusa, powinien dźwigać nie karabin, lecz Krzyż.
Papież zrozumiał, że największym problemem Kościoła jest kryzys tożsamości - że wielu katolików zatraciło samoświadomość własnej wiary. Dlatego postanowił z całą mocą powrócić do samego sedna chrześcijańskiego orędzia zbawczego - do prawdy o Jezusie, który jest Zbawicielem człowieka, Tym, który nadaje sens ludzkiemu życiu. Taki był wydźwięk Jego pierwszej programowej encykliki „Redemptor hominis" (Odkupiciel człowieka). Po latach Papież stwierdził, że encyklika ta była „wielkim hymnem radości na cześć faktu, że człowiek został odkupiony przez Chrystusa. Została odkupiona jego dusza i ciało".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
migol
*****
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:36, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: |
Mam wrażenie, że wraz ze wzrostem stopy życiowej wzrasta ilość ludzi powątpiewających w istnienie Boga. Są różne wyznania, różnie Boga nazywają, w różny sposób oddają mu cześć. Wyznawcy jednaj wiary są niewiernymi dla drugich. Czy w tym wszystkim nie chodzi tylko o uzyskanie wpływu na określoną grupę społeczną?. Która wiara jest prawdziwa? |
wszystkie wojny mialy podloze religijne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|