|
PSKO - Forum dyskusyjne Forum Polonii Bułgarskiej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maria5
***
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sofia
|
Wysłany: Nie 6:24, 10 Maj 2009 Temat postu: V niedziela wielkanocna |
|
|
O Panie, niechaj trwam w Tobie, a Ty we mnie (J 15, 4)
Liturgia słowa podaje nam dzisiaj w streszczeniu drogę życia
chrześcijańskiego: nawrócenie, wszczepienie w tajemnicę Chrystusa, rozwój
miłości.
Pierwsze czytanie (Dz 9, 26-31) opowiada o przybyciu Szawła do Jerozolimy,
gdzie "wszyscy bali się go nie wierząc, że jest uczniem" (tamże 26). Lecz
Szaweł w drodze do Damaszku "ujrzał Pana, który przemówił do niego" (tamże
27), i porażony łaską w sposób nadzwyczajny, z zaciętego nieprzyjaciela
stał się żarliwym apostołem Chrystusa. Nie wszyscy nawracają się tak
gwałtownie. Zazwyczaj wymaga to długiej pracy, pokonywania namiętności i
złych przyzwyczajeń, zmiany mentalności i postępowania. Dla wszystkich
jednak jest możliwe, i to nie tylko jako przejście z niewierności do
wiary, od grzechu do życia w łasce, lecz także jako praktyka cnót, rozwój
miłości, asceza potrzebna do świętości. Pod tym względem nie jest tylko
epizodem, ale obejmuje całe życie.
Nawrócenie, umocnione przez sakrament, włącza człowieka w Chrystusa, aby
żył w Nim i aby żył właśnie Jego życiem. Jest to temat dzisiejszej
Ewangelii (J 15, 1-: "Wy trwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was - mówi
Pan. - Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile
nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie
będziecie" (tamże 4-5). Latorośl może żyć i owocować tylko wtedy, kiedy
będzie złączona z krzewem. Podobnie chrześcijanin tylko trwając w
Chrystusie może żyć w łasce i w miłowaniu przynosić owoce świętości.
Oznacza to, że człowiek sam z siebie nie jest zdolny do życia
nadprzyrodzonego; zależy on całkowicie od Chrystusa. Lecz oznacza to
również, że Chrystus chce ożywiać człowieka swym własnym życiem. Dlatego
chrześcijanin nigdy nie powinien się zniechęcać. Te siły, jakich nie ma w
sobie, znajdzie w Chrystusie tym łatwiej, im bardziej odczuje prawdę Jego
słów: "beze Mnie nic nie możecie uczynić" (tamże 5), i im więcej ufa Panu,
który chce być całkowicie dla niego. Chrzest i wszczepienie w Chrystusa
pochodzą od Niego, są darami darmo danymi. Lecz sprawą chrześcijanina jest
żyć nimi, starając się trwać w zjednoczeniu z Chrystusem przez wierność
osobistą, jak na to wskazują wiele razy powtarzane słowa: "trwajcie we
Mnie". Ważnym środkiem ułatwiającym wierzącemu trwanie w Chrystusie jest
zachowywać Jego słowa (tamże 7) przez wiarę, która skłania do ich
przyjęcia oraz miłość, która pobudza do ich spełnienia.
Pośród wypowiedzi Pana jedna ma szczególną doniosłość; wspomina ją drugie
czytanie (1 J 3, 18-24): "Przykazanie Jego. jest takie: abyśmy... miłowali
się wzajemnie" (tamże 23). Praktyka miłości braterskiej jest znakiem
wyróżniającym chrześcijanina, potwierdza bowiem jego życiową łączność z
Chrystusem. Rzeczywiście, inaczej nie można by żyć w Chrystusie, gdyż
istotą Jego życia jest miłość. Kto nie żyje w miłości, nie przynosi też
owoców miłości. Jak Chrystus umiłował Ojca, a w Nim wszystkich ludzi, tak
miłość chrześcijanina ku Bogu powinna wyrażać się szczerą miłością ku
braciom. Dlatego św. Jan zaleca tak gorąco: "Dzieci, nie miłujmy słowem i
językiem, ale czynem i prawdą" (tamże 1. Kto tak miłuje bliźniego -
przyjaciół lub nieprzyjaciół - nie ma czego lękać się wobec Boga, nie
dlatego żeby był bezgrzeszny, lecz ponieważ Bóg, który jest "większy od
naszego serca i zna wszystko" (tamże 20), ze względu na miłość ku braciom
przebaczy mu z wielkim miłosierdziem wszystkie grzechy.
- O Prawdo, Ty oświadczasz: Jam krzewem winnym, a wy latoroślami. Kto trwa
we Mnie, a Ja w nim, ten wiele owocu przynosi, bo beze Mnie nic nie
możecie uczynić... Nie mówisz: beze Mnie mało możecie uczynić, lecz: beze
Mnie nic uczynić nie możecie. Spraw, abym wierzył, że ani mało, ani wiele
nie mogę uczynić bez Ciebie, ponieważ bez Ciebie nic nie mogę uczynić.
Istotnie... jeżeli latorośl nie pozostaje w krzewie winnym i z korzenia
nie czerpie soków, to nie przyniesie sama z siebie żadnego owocu...
Trwając w Tobie, czego innego mogę chcieć, jak nie tego tylko, co Tobie
odpowiada? Trwając w Tobie jako Zbawicielu, cóż innego mogę chcieć, jeśli
nie tego, co zbawieniu się nie sprzeciwia? Istotnie, czego innego chcę
trwając w Tobie, a czego innego będąc jeszcze w tym świecie... Twoje słowa
trwają we mnie, kiedy spełniam to, co mi nakazałeś, i pragnę tego, co mi
obiecałeś. Jeśli natomiast Twoje słowa pozostają w mojej pamięci, ale nie
znajdują się w życiu, wówczas latorośl nie należy do krzewu winnego, bo
życia nie czerpie z korzenia (św. Augustyn).
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 536
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maria5
***
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sofia
|
Wysłany: Śro 6:41, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Życie chrześcijanina nie jest sielanką ani bujaniem w obłokach.
Przeciwnie, jest ono naznaczone zmaganiem do ostatniego dnia. Nikt z nas
nie jest człowiekiem wierzącym "raz na zawsze". Na skutek grzechu
pierworodnego i naszych grzechów osobistych mamy skłonność do ulegania
złu, która sprzeciwia się nowej naturze Bożego dziecka, udzielonej nam na
chrzcie świętym. Także szatan, przeciwnik naszego zbawienia, próbuje
odłączyć nas od Boga. Dlatego nie ma chrześcijaństwa bez ciągłego
nawracania się, bez pokuty, bez codziennego powracania do źródła, którym
jest sam Bóg i Jego miłość.
Ks. Maciej Zachara
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renia
****
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sofia - Krakow
|
Wysłany: Sob 6:35, 16 Maj 2009 Temat postu: Dziś św. Andrzeja Boboli |
|
|
św. Andrzej Bobola (1591-1657) to męczennik, patron Polski i Warszawy, jezuita. Urodził się w Strachocinie k. Sanoka w rodzinie szlacheckiej herbu Leliwa. Do Towarzystwa Jezusowego wstąpił w 1611 r. w Wilnie, gdzie studiował teologię i filozofię. Na kapłana został wyświęcony w 1622 r., a profesję zakonną złożył dopiero po ośmiu latach i został superiorem w Bobrujsku na Białorusi. W międzyczasie pracował jako spowiednik i kaznodzieja, duszpasterz więzienny oraz w przytułkach w Nieświeżu i przy kościele św. Kazimierza w Wilnie. W 1642 r. wyjechał do Pińska, gdzie gorliwie pracował nad pojednaniem prawosławnych z kościołem rzymsko--katolickim, przez co nazywano go "duszochwatem". Jego działalność wzbudziła wielki sprzeciw zarówno wśród prawosławnych, jak i wśród kozaków wrogo nastawionych do jezuitów, a w szczególności do Polaków.
W maju 1657 r. grupa kozaków napadła na Janów Poleski i dokonała rzezi katolików i żydów. Odszukali oni także o. Andrzeja i w okrutny sposób przywlekli do Janowa. Na rynku bestialsko zamordowali jezuitę, poddając go najokrutniejszym torturom. Kult męczennika zaczął się szybko szerzyć, liczne cuda działy się za przyczyną o. Andrzeja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oliwka
Gość
|
Wysłany: Wto 13:47, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Czasami zapominamy o Duchu Świętym, a przecież jest On pierwszym Darem dla
wierzących w Jezusa Chrystusa. Jego obecność w życiu Kościoła rozpoznajemy
po działaniu. On towarzyszy nam na drodze poszukiwania prawdy i prowadzi
do jej poznania. Ukazuje drogi prowadzące do jedności, jest źródłem
prawdziwej miłości. Duch Święty pomaga nam poznać prawdę o naszym grzechu,
ale nie tylko, bo prowadzi nas też do przemiany i uświęcenia. Dlatego Pan
Jezus pociesza uczniów zasmuconych Jego odejściem do Ojca: "Pożyteczne
jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie
przyjdzie do was".
O. Jakub Kruczek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oliwka
Gość
|
Wysłany: Pią 7:19, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Lęk nie może powstrzymywać nas przed dawaniem świadectwa Chrystusowi. Jest
on znakiem małoduszności, a nie prawdziwej wiary. Dlatego Pan napomina nas
dzisiaj słowami, skierowanymi do św. Pawła: "Przestań się lękać, a
przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą". Nie jesteśmy sami.
Zmartwychwstały Chrystus towarzyszy nam i nas umacnia, abyśmy nie lękali
się trudności i prześladowań.
O. Jakub Kruczek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grazynka
**
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sofia - Warszawa
|
Wysłany: Sob 8:32, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Pierwsi chrześcijanie nazywali wiarę "drogą". Przemierzanie życia
przeciwstawia się staniu w miejscu. Wiara w Chrystusa otwiera przed nami
"drogę Pańską", która pozwala nam posuwać się naprzód, i to w dobrym
kierunku. Zamiast błąkać się po manowcach, "dążymy do tego, co doskonałe".
Czynimy to wspólnie z całym pielgrzymującym Ludem Bożym. Na tej drodze
spotykamy także tych, którzy są daleko od Boga i od nas - wychodzimy im
naprzeciw, zamiast biernie na nich czekać. Niech na naszej drodze wieje
wiatr Ducha...
O. Błażej Matusiak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość z daleka
Gość
|
Wysłany: Nie 6:46, 24 Maj 2009 Temat postu: Wniebowstąpienie Pańskie 24 maja 2009 |
|
|
Kościół oczekuje na powtórne przyjście Pana. Nie jest to jednak bierne
czekanie. Wstępując do nieba, Jezus zostawił uczniom nakaz: "Idźcie na
cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu". Oczekiwaniu
towarzyszy głoszenie Dobrej Nowiny. Im bardziej pragniemy powtórnego
przyjścia Pana, tym gorliwiej powinniśmy apostołować. Pan, gdy przyjdzie,
nie może zastać nas na próżnowaniu. Jan Paweł II przypominał nam: "W
służbie Królestwu nie ma czasu, aby oddawać się bezczynności". Uroczystość
Wniebowstąpienia Pana wzywa każdego z nas do większej gorliwości w
głoszeniu Ewangelii.
O. Jakub Kruczek
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosc-0009
Gość
|
Wysłany: Czw 7:28, 04 Cze 2009 Temat postu: powolanie czlowieka prawego |
|
|
Dziś Chrystus przypomina, że największym powołaniem i szczęściem jest
życie miłością. Miłością do Boga i do człowieka. Kto to rozumie, niedaleko
jest od królestwa Bożego. Kto tym żyje, już je posiadł. Miłość jest
spełnieniem Bożego zamysłu. W swoich zbawczych planach Bóg przygotował ją
dla każdego z nas, byśmy jak Tobiasz i Sara służyli nie sobie, ale dobru
innych, i uwielbiali w ten sposób Boga. Błagajmy dziś o dar takiej miłości
i o życie nią.
Jan Ogrodzki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oliwka
Gość
|
Wysłany: Pon 7:22, 08 Cze 2009 Temat postu: Wspomnienie sw. Jadwigi, krolowej Polski |
|
|
Święta Jadwiga (1374-1399), królowa, pochodziła z węgierskiej dynastii
andegaweńskiej. Łączyła ducha modlitwy i wyrzeczenia z cnotą miłosierdzia.
Koronowana w Krakowie w wieku 10 lat, dla dobra nowej ojczyzny, Polski, i
rozprzestrzenienia się chrześcijaństwa na tereny Księstwa Litewskiego
poświęciła miłość do księcia Wilhelma i poślubiła Jagiełłę, okupując to
ogromnym cierpieniem serca. Zmarła młodo, wkrótce po urodzeniu pierwszego
dziecka. O jej gestach miłosierdzia i szczodrości opowiadano przez
stulecia. Trwałym znakiem hojności Królowej jest Uniwersytet Jagielloński,
na którego odnowienie ofiarowała wszystkie swe klejnoty. Największą ozdobą
świętej Królowej było jej serce miłujące Chrystusa ukrzyżowanego i ubogich
braci.
Ks. Wojciech Skóra
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renia
****
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sofia - Krakow
|
Wysłany: Śro 6:45, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ps 25,4b.5a)
Naucz mnie, Boże, chodzić Twoimi scieżkami, prowadź mnie w prawdzie,
według Twych pouczeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert2
Gość
|
Wysłany: Śro 21:46, 10 Cze 2009 Temat postu: Boze Ciało |
|
|
Boże Ciało
Boże Ciało (inaczej - Święto Ciała i Krwi Pańskiej) w Kościele katolickim: uroczystość liturgiczna ku czci Najświętszego Sakramentu. Wierni szczególnie wspominają Ostatnią Wieczerzę i Przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa. W Polsce Boże Ciało obchodzi się w czwartek po oktawie Zesłania Ducha Świętego, a więc jest to święto ruchome wypadające zawsze 60 dni po Wielkanocy. W niektórych krajach może być obchodzone w inny dzień. Święto to zostało ustanowione na skutek widzeń bł. Julianny z Cornillon. Pod ich wpływem bp Robert ustanowił w 1246 r. takie święto dla diecezji Liege. W 1252 r. zostało ono rozszerzone na Germanię. W 1263 miał miejsce cud eucharystyczny w Orvieto, gdy hostia w rękach wątpiącego w transsubstancjację księdza zaczęła krwawić. W 1264 r. papież Urban IV bullą Transiturus ustanowił to święto dla całego Kościoła. Uzasadniając przyczyny wprowadzenia tego święta wskazał: zadośćuczynienie za znieważanie Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, błędy heretyków oraz uczczenie pamiątki ustanowienia Najświętszego Sakramentu, która w Wielki Czwartek nie może być uroczyście obchodzona ze względu na powagę Wielkiego Tygodnia. Jednakże ze względu na śmierć Urbana IV bulla ta nie została ogłoszona, a tym samym święto nie zostało ustanowione. Uczynił to dopiero papież Jan XXII, który umieścił powyższą bullę w Klementynach. W Polsce po raz pierwszy wprowadził to święto bp Nanker w 1320 r. w diecezji krakowskiej. W późnym średniowieczu i renesansie największym sanktuarium kultu Bożego Ciała w Polsce był poznański kościół Bożego Ciała. W Polsce obchody świętą wiążą się z procesją z Najświętszym Sakramentem po ulicach parafii. Procesja zatrzymuje się kolejno przy czterech ołtarzach, przy których czytane są fragmenty z każdej z Ewangelii związane tematycznie z Eucharystią. W Polsce Boże Ciało jest dniem ustawowo wolnym od pracy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
*****
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:46, 11 Cze 2009 Temat postu: Przygotujcie drogę Panu |
|
|
Tylko ten się doczeka,
kto czeka.
Tylko ten zobaczy,
kto wypatruje.
Tylko ten usłyszy,
kto nadsłuchuje.
Tylko ten otrzyma,
kto prosi.
Tylko ten się zachwyci,
kto tęskni.
Ks. Mieczysław Maliński
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
migol
*****
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:11, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
"Krzyżyk potencjalną bronią i siedliskiem infekcji
43-letnia angielska pielęgniarka Helen Slatter złożyła wymówienie, gdy pracodawca polecił jej, by nie nosiła na szyi krzyżyka, ponieważ może on stać się "siedliskiem infekcji" i "potencjalną bronią" - podały brytyjskie media.
Szpital w Gloucestershire polecił pielęgniarce, by ze względów bezpieczeństwa i higieny nosiła krzyżyk nie na szyi, lecz w kieszeni. Slatter pracująca przy pobieraniu próbek krwi odmówiła i złożyła wymówienie. Krzyżyk nosiła pod ubraniem ochronnym. Mimo że szpital publicznej służby zdrowia (NHS) zapewniał, iż powodem wydania jej takiego polecenia były względy bezpieczeństwa, a nie wiary, Slatter oświadczyła, że została postawiona przed wyborem pomiędzy dochowaniem wiary a utrzymaniem pracy. - Dano mi wyraźnie do zrozumienia, że jeśli następnym razem stawię się w pracy z krzyżykiem na szyi, to zostanę odesłana do domu - powiedziała Slatter lokalnej gazecie "Gloucestershire Echo". - Krzyżyk na szyi jest dla mnie bardzo ważny i zawsze go nosiłam, bo jestem chrześcijanką. W szpitalu przepracowałam 15 miesięcy. Jeśli krzyżyk jest dla pracodawcy aż tak ważną kwestią, to dlaczego nie powiedziano mi o tym w czasie rozmowy kwalifikacyjnej? NHS poniósł duże koszty przysposabiając mnie do pracy - dodała."
I dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez migol dnia Czw 10:12, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
*****
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 6:14, 16 Lip 2009 Temat postu: Święto Matki Boskiej Szkaplerznej |
|
|
Dnia 16 lipca Kościół obchodzi święto Matki Bożej z góry Karmel, znane także jako wspomnienie Matki Bożej Szkaplerznej. Jest to święto patronalne sióstr i braci z zakonów karmelitańskich oraz wszystkich tych, którzy noszą szkaplerz - niezwykłą "szatę Maryi", przekazaną ludzkości przez Matkę Bożą w XIII w. za pośrednictwem ówczesnego generała zakonu karmelitów św. Szymona Stocka.
Karmel to łańcuch górski u wybrzeży Morza Śródziemnego na północy Izraela (najwyższy szczyt liczy 550 m n.p.m). Na górze tej prorok Eliasz prowadził spór z kapłanami bożka Baala i tam uciekł przed prześladowaniami. Od początków chrześcijaństwa ziemie te przyciągały pustelników pragnących znaleźć Boga w samotnej modlitwie, a Eliasz jest uważany za pierwszego pustelnika. Pierwsi karmelici w XII w. wybrali na swoją siedzibę właśnie Dolinę Eremitów w Karmelu.
Według karmelitów, Eliasza łączyła szczególna więź z Matką Bożą. W Starym Testamencie czytamy, że kiedy prorok oczekiwał na znak od Boga potwierdzający koniec suszy, ujrzał chmurkę, symbolizującą - jak sądzą zakonnicy - Maryję, która przyniosła ludziom źródło życia, czyli Chrystusa.
Obchodzone 16 lipca święto nazywane bywa także świętem Matki Bożej Szkaplerznej, bo tego dnia Kościół przekazuje obietnice, które Maryja dała wraz ze swoją niezwykłą szatą wszystkim, którzy będą się do Niej uciekali. Noszenie szkaplerza i praktykowanie związanej z nim pobożności to jedna z najpopularniejszych form pobożności maryjnej w Kościele. Karmelici szacują, że w Polsce jest przynajmniej pół miliona czcicieli szkaplerza, ale prawdopodobnie jest ich więcej.
Szkaplerz ma wiele form. W pierwszej przypomina wkładany przez głowę fartuch. Jeden płat materiału opada na plecy, a drugi na piersi. To oznacza również łaciński źródłosłów "szkaplerza": "scapulae" to barki, ramiona, plecy. Taką szatę jako element habitu noszą dziś nie tylko karmelici, ale też inne zakony. Szkaplerz to również dwa połączone sznurkiem kawałeczki brązowego sukna noszone w ten sposób, że jeden jest na piersiach, drugi na plecach. Ostatnio wielką popularnością cieszy się szkaplerz w formie medalika z wizerunkiem Matki Bożej Szkaplerznej.
Historia szkaplerza sięga połowy XIII wieku, kiedy to ówczesny generał karmelitów o. Szymon Stock prosił Matkę Bożą o pomoc w uratowaniu zakonu przed kasatą. Jak podaje tradycja karmelitańska, w odpowiedzi Maryja ukazała mu się w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r. w otoczeniu aniołów. W ręku trzymała płócienną szatę, którą ofiarowała karmelicie jako znak schronienia pod Jej macierzyńską opieką. "To będzie przywilejem dla ciebie i wszystkich karmelitów: kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego" - miała powiedzieć Matka Boża, wskazując na szatę, nazwaną potem szkaplerzem.
Niech Maryja, Matka Boża Szkaplerzna, staje się nam Przewodniczką na naszych drogach życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renia
****
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sofia - Krakow
|
Wysłany: Wto 7:02, 08 Wrz 2009 Temat postu: Dziś Święto Narodzenia Najświętszej Maryji Panny |
|
|
Narodziła się, by stać się Oblubienicą Ducha Świętego i Matką Bożego Syna.
Wybrana przez Boga, niepokalana, nieskażona grzechem pierworodnym. Pomimo tak wielkich łask Maryja musiała bardzo wiele wycierpieć. Jej wiara okazała się jednak niewzruszona. Wypełniła wszystko, czego Bóg od Niej oczekiwał. Prośmy Maryję, by wypraszała nam łaskę niezachwianej wiary i uczyła nas, jak w najtrudniejszych próbach powiedzieć Bogu "tak".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|